wtorek, 28 sierpnia 2018

Najpierw spodobała mi się okładka ... czyli "Kirke" Madeline Miller


Od razu muszę się przyznać, że chciałam mieć tę książkę ze względu na cudowną okładkę. Ale przecież naprawdę ważne jest to co w środku. I kiedy już wzięłam ją do ręki pojawiło się pytanie - a co jeśli treść nie sprosta wyzwaniu pięknej oprawy? Zaczęłam czytać ... i z każdą stroną podobała mi się bardziej. 

"Kirke" to historia o silnej kobiecie. Tytułowa bohaterka to córka boga Heliosa i nimfy Perseidy, uważana przez innych za niezbyt ładną, niezbyt mądrą, zawsze pozostająca w cieniu, wyśmiewana i raniona. Ale to tylko pozory. Kirke bacznie obserwuje otoczenie, uczy się, podejmuje samodzielne decyzje i kreuje wydarzenia, w wyniku których bogowie z lęku przed nią skazują ją na wieczne wygnanie na wyspę Ajaję. Tam tworzy własny świat, w którym jest miejsce na magię, miłość, macierzyństwo i mądrość dojrzałej kobiety.

W książce znajduje się mnóstwo odniesień do mitów i eposów greckich, ale poznajemy je tak jak widzi je Kirke, czasami bardzo współcześnie. No bo przecież czytając Iliadę czy Odyseję nie zwróciłam wcześniej uwagi, że Odys po powrocie do Itaki cierpiał na syndrom stresu pourazowego jak wielu byłych żołnierzy.
Wiem, że nie wszystkim się ta książka podobała, ale dla mnie to w tym roku jak na razie zdecydowanie numer jeden. Polecam.


środa, 11 kwietnia 2018

Komedia kryminalna czyli "Kto zabił Kopciuszka?" Alka Rogozińskiego.


Baśń o Kopciuszku to ulubiona baśń wielu małych dziewczynek. Ale jeśli się jej przyjrzeć dokładniej, to okazuje się że to niezły horror. Bo mamy w niej i przemoc domową (wszak macocha 
i siostry znęcają się psychicznie i fizycznie nad Kopciuszkiem), i akty samookaleczenia (kiedy zdesperowane siostry Kopciuszka obcinają sobie palce lub pięty, żeby tylko zmieścić stopy 
w maleńkim pantofelku i zdobyć Księcia). Krew się leje, ale wszystko dobrze się kończy. Kopciuszek poślubia Księcia, wspaniałomyślnie wybacza siostrom i macosze ich winy, i wszyscy żyją długo
i szczęśliwie.
Alek Rogoziński w swojej książce „Kto zabił Kopciuszka?” Kopciuszkiem uczynił, jak na nasze czasy przystało, gwiazdę - celebrytkę. Oczywiście początki jej kariery były ciężkie, nie dostała nawet do śpiewania chórków u znanej piosenkarki. Ale wkrótce to się zmieniło i Kopciuszek został gwiazdą show biznesu. Ten Kopciuszek jednak, w przeciwieństwie do swojej baśniowej imienniczki, okazał się mieć wredny charakter (długo myślałam jak zastąpić słowo wredny, ale okazuje się że żaden inny wyraz nie odda tak dobitnie istoty sprawy) i swoim zachowaniem zdobył sobie wielu wrogów. Kiedy więc w trakcie wielkiego balu charytatywnego Kopciuszek został zamordowany podejrzanych było aż nadto wielu. Do rozwiązania zagadki przystąpiła Róża Krull, autorka powieści kryminalnych, 
a towarzyszy jej kilka zabawnych postaci, jak jej gospodyni, Cecylia Jodełka, która przerobiła kuchnię swojej chlebodawczyni w stylu łączącym Muzeum Narodowe z Kościołem Mariackim, 
czy Mario, youtuber i wizażysta gwiazd, który chciał upodobnić Różę do jelonka Bambi, namawiając ją do założenia sztucznych rzęs.

I tu kończę opis fabuły, bo nie ma nic gorszego niż jedno słowo za dużo o książce z zagadką kryminalną.

Książka Alka Rogozińskiego jako komedia kryminalna sprawdza się znakomicie. Jest napisana lekko, zabawnie, czyta się ją szybko, może nawet za szybko. Jeżeli macie ochotę przeczytać coś co Was rozbawi i zrelaksuje, 
to z całym przekonaniem polecam.

A ponieważ Róża Krull wspomniała, że poprzednią zagadkę kryminalną pomagał jej rozwiązywać Rafał Maślak (tak, tak, ten Rafał Maślak), to z pewnością sięgnę po wcześniejszą książkę Alka Rogozińskiego „Lustereczko, powiedz przecie” i oczywiście o niej napiszę.

środa, 4 kwietnia 2018

Powitanie


Witam Was na moim blogu.

To będzie blog o książkach i wydarzeniach kulturalnych dla niecierpliwych i zabieganych, dlatego wpisy nie będą długie. Nie będę pisać profesjonalnych recenzji – te znajdziecie na wielu innych blogach. Raczej będę się dzielić z Wami moimi wrażeniami i przemyśleniami.

A skąd pomysł na pisanie o książkach? Niedawno w rozmowie ze znajomymi o emeryturze padło do mnie, pracoholiczki, pytanie: A co Ty będziesz robić na emeryturze? Odpowiedziałam spontanicznie: Będę czytać i prowadzić bloga o książkach.

Tylko właściwie po co odkładać to do emerytury? Najlepiej zacząć od dziś.

A zatem witam Was na moim blogu …